Oszczędzanie przestaje być w Polsce synonimem wyrzeczenia. Staje się natomiast symbolem dojrzałości, sprawczości i osobistego sukcesu. Polacy coraz częściej odkładają nie dlatego, że się boją, ale dlatego, że chcą mieć wybór, spokój i kontrolę nad własnym życiem. To potwierdzają nasze najnowsze badania.
31 października obchodzimy Międzynarodowy Dzień Oszczędzania. To bardzo dobra okazja, żeby jeszcze mocniej przyjrzeć się temu, jak i na co odkładają Polacy. Informacje mamy świeże i z pierwszej ręki – bo jak co roku zrobiliśmy badania rynkowe. I jak pokazują ich wyniki, oszczędzanie to dziś nie tylko ekonomiczna konieczność, ale element stylu życia – świadomego, racjonalnego i zorientowanego na jakość, a nie tylko ilość. Jeszcze kilka lat temu oszczędzanie było reakcją na kryzys i niepewność. Dziś coraz częściej staje się świadomym wyborem i wyrazem finansowej dojrzałości. 64 proc. Polaków ma oszczędności, a 61 proc. odkłada regularnie. Co istotne, prawie 60 proc. aktywnie szuka informacji, jak robić to efektywniej.
– Jeszcze kilka lat temu odkładanie pieniędzy było reakcją na strach i niepewność tego, co nas czeka. Dziś to raczej przejaw zaradności i sukcesu – mówi Katarzyna Kierzkowska, badaczka w banku Credit Agricole. – Dla wielu osób posiadanie oszczędności to potwierdzenie, że potrafią nad sobą panować, planować i podejmować świadome decyzje. To nowa forma poczucia sprawczości.
Od kryzysu do równowagi
Wysoka inflacja i pandemia nauczyły Polaków większej dyscypliny finansowej. W 2022 roku inflacja sięgała 16 proc., a realne dochody spadły po raz pierwszy od dekady. Dziś sytuacja się odwróciła – realne wynagrodzenia rosną, a nastroje konsumenckie są najlepsze od pięciu lat. Mimo tego Polacy nie wrócili do nadmiernej konsumpcji. Zamiast wydawać, chętniej odkładają.
– Kiedy poprawia się sytuacja gospodarcza, oszczędzanie staje się formą planowania, a nie obrony – tłumaczy Kierzkowska. – Znika panika, pojawia się motywacja: chcę mieć stabilność i wpływ na przyszłość.
Oszczędzanie jako sposób na dobre życie
Z badań wynika, że ponad połowa Polaków odkłada „na wszelki wypadek”, ale coraz więcej osób robi to w konkretnym celu. 48 proc. uważa, że warto przeznaczyć odłożone środki na podróże, a 46 proc. – na rozwój osobisty i edukację. To pokazuje, że oszczędzanie przestało być wyrzeczeniem, a stało się inwestycją w jakość życia.
– Oszczędzanie to dziś nie rezygnacja z przyjemności, tylko sposób, by z życia korzystać mądrzej – podkreśla Kierzkowska. – Dla jednych to planowanie przyszłości, dla innych – wolność tu i teraz. W obu przypadkach chodzi o spokój, sens i satysfakcję z tego, że „mam wpływ”.
Zaskakujące podobieństwo: Pokolenie Z i Silver
W badaniach widać ciekawy trend: mimo różnicy wieku i doświadczeń, pokolenie Z (16-29 lat) i pokolenie Silver (50+) coraz częściej myślą o oszczędzaniu w podobny sposób. Najmłodsi odkładają, by żyć po swojemu – realizować pasje, podróżować, rozwijać się. Najstarsi – by mieć spokój, bezpieczeństwo i czas dla siebie. Łączy ich jedno: pieniądze mają służyć życiu, nie odwrotnie.
– To zaskakujące, jak podobne są ich motywacje – zauważa Kierzkowska. – Zetki i Silverzy mówią tym samym językiem: chcę mieć wolność i spokój. Dla jednych to cel, dla drugich – nagroda. Ale w obu przypadkach to dowód sukcesu.
Poza zgłębianiem tematu oszczędzania od lat wspieramy edukację finansową i promujemy świadome zarządzanie budżetem. Wykorzystujemy w tym celu wiele działań, m.in. animujemy już ponad 8,2 tys. społeczność #WyzwanieOszczędzanie na profilu Facebook.


