Na razie nie widać żadnych poważnych skutków wpływu wojny na gospodarkę. Sytuacja większości polskich firm jest w miarę dobra. Ale oczywiście im dłużej będzie trwała wojna w Ukrainie, tym będzie gorzej, a firmom coraz trudniej będzie przerzucać koszty działalności na cenę produktów - mówi Jean Bernard Mas, Senior Country Officer Credit Agricole w Polsce w wywiadzie dla mediów Francusko-Polskiej Izby Gospodarczej.
- Jesteśmy obecnie w szczytowym okresie inflacji i sądzę, że w drugiej części roku będziemy obserwować jej powolny spadek. Oczekuje się, że w pierwszym kwartale przyszłego roku inflacja powróci do poziomu około 10 proc. a na koniec 2023 r. wyniesie 5 proc. - zauważa Jean Bernard Mas.
W jego opinii można spodziewać się spowolnienia gospodarczego w Polsce, ale na razie jeszcze gospodarka funkcjonuje stabilnie i wciąż się rozwija.
Szef Credit Agricole w Polsce zauważa, że w związku z wysoką inflacją rośnie zainteresowanie klientów kredytami o stałej stopie oprocentowania.
- Przy tak wysokim poziomie inflacji, jaki mamy teraz w Polsce, takie zainteresowanie jest naturalne. Klienci chcą się zabezpieczyć przed skutkami nieuniknionych podwyżek rat kredytowych. A my jesteśmy na to przygotowani, bo wszystkie nasze kredyty gotówkowe i konsumenckie od zawsze miały stałe oprocentowanie. Tym wyróżniamy się od konkurencyjnych banków, które sprzedają większość kredytów ze zmienną stopą.
Jean Bernard Mas podkreślił również rolę zrównoważonego podejścia do biznesu i wpływu instytucji finansowych na ochronę środowiska.
- Nasze działania są przede wszystkim częścią globalnych działań Grupy Credit Agricole, która jest bardzo mocno zaangażowana w filozofię ESG. To oczywiście nie tylko ochrona klimatu i środowiska, ale także uwzględnianie oczekiwań społecznych i inkluzję wszystkich obywateli. jest to dla nas bardzo ważne i mocno pracujemy nad tym, żeby nasz bank w Polsce spełniał w tym obszarze najwyższe standardy - zapewnia Senior Country Officer Credit Agricole.
Obejrzyj cały wywiad (w wersji z polskimi napisami):