Sprzedaż detaliczna w listopadzie wyższa od oczekiwań
Zgodnie z opublikowanymi dzisiaj danymi GUS sprzedaż detaliczna w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 9 osób zmniejszyła się w listopadzie w cenach bieżących o 5,3% r/r wobec spadku o 2,1% w październiku, co było powyżej konsensusu rynkowego (-7,4%) i naszej prognozy (-9,4%). Dynamika sprzedaży liczonej w cenach stałych zmniejszyła się w listopadzie do -5,3% r/r wobec -2,3% w październiku. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym sprzedaż detaliczna w cenach stałych była w listopadzie o 0,6% niższa w porównaniu z październikiem br. Do zmniejszenia sprzedaży detalicznej w listopadzie i pogłębienia jej spadku w ujęciu rocznym przyczyniły się wprowadzone w listopadzie obostrzenia w celu ograniczenia liczby nowych przypadków COVID-19, w tym przede wszystkim zamknięcie sklepów w galeriach handlowych. Znalazło to odzwierciedlenie w silnych spadkach dynamiki sprzedaży w cenach stałych w takich kategoriach jak „tekstylia, odzież, obuwie” (-21,9% r/r wobec -9,7% w październiku) i „meble, RTV, AGD” (-0,6% r/r wobec 11,9%). Czynnikiem ograniczającym spadek sprzedaży detalicznej był silny wzrost udziału sprzedaży internetowej w całkowitej sprzedaży (do 11,4% wobec 7,3% w październiku), który ukształtował się na poziomie zbliżonym do odnotowanego w kwietniu br. (11,7%), a więc w okresie silnych obostrzeń i niskiej mobilności gospodarstw domowych. Oczekujemy, że otwarcie sklepów w galeriach w grudniu br. (w okresie przedświątecznym) przyczyni się do znaczącego zwiększenia sprzedaży detalicznej, jednak jej realna roczna dynamika będzie zbliżona do zera.
Aktywność w budownictwie wciąż niska
Według danych GUS produkcja budowlano-montażowa zmniejszyła się w listopadzie o 4,9% r/r wobec spadku o 5,9% w październiku, co było powyżej naszej prognozy (-8,5% r/r) i konsensusu rynkowego (-5,2%). Główną przyczyną zwiększenia dynamiki produkcji budowlano-montażowej pomiędzy październikiem i listopadem była korzystna różnica w liczbie dni roboczych (w październiku br. liczba ta była o 1 mniejsza niż przed rokiem, podczas gdy w listopadzie była ona o 1 większa niż w 2019 r.). W przeciwnym kierunku oddziaływał efekt wysokiej ubiegłorocznej bazy. Po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych produkcja budowlano-montażowa zmniejszyła się o 0,7% pomiędzy październikiem i listopadem br. Spadek produkcji budowlano-montażowej w listopadzie odnotowano w działach „budowa obiektów inżynierii lądowej i wodnej” (-4,5% r/r wobec -4,0% r/r w październiku) i „budowa budynków” (-12,0% wobec -11,3%), podczas gdy w dziale „roboty budowlane specjalistyczne” odnotowano wzrost dynamiki produkcji do 4,7% r/r wobec spadku o 1,8% w październiku). Dane o produkcji budowlano-montażowej i jej strukturze wskazują na utrzymującą się niską aktywność w budownictwie, co jest spowodowane głównie silnym spadkiem inwestycji przedsiębiorstw. Oczekujemy, że obniżona aktywność w budownictwie utrzyma się do II poł. 2021 r., kiedy to ożywienie inwestycji przedsiębiorstw oraz przyspieszenie wzrostu inwestycji publicznych przyczynią się do wyraźnego zwiększenia produkcji budowlano-montażowej. Wsparciem dla naszego scenariusza jest utrzymujący się niski w porównaniu z okresem sprzed wybuchu pandemii wskaźnik koniunktury GUS obrazujący portfel krajowych zamówień w firmach budowlanych.
Lepsze od oczekiwań dane makroekonomiczne w cieniu interwencji walutowej NBP
Dane o listopadowej sprzedaży detalicznej i produkcji budowlano-montażowej to kolejny – po opublikowanych w ubiegłym tygodniu danych o zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw (por. MAKROpuls z 17.12.2020) i produkcji przemysłowej (por. MAKROpuls z 18.12.2020) – sygnał znaczącego ryzyka w górę dla naszej prognozy PKB w IV kw. br. (-4,2% r/r). Uważamy, że wprowadzone przez rząd nowe obostrzenia w dn. 28.12.2020 – 17.01.2021 (zamknięcie sklepów w galeriach handlowych, stoków narciarskich oraz silne ograniczenie działalności hoteli), a także ograniczenie przemieszczania się w Sylwestra i Nowy Rok są neutralne dla naszej prognozy dynamiki PKB w IV kw. br. i I kw. 2021 r. (-1,0% r/r). Nasz scenariusz makroekonomiczny na 2021 r. zakładał „pełzający lockdown” w I kw. 2021 r. mimo rozpoczęcia szczepień przeciw COVID-19 (por. MAKROmapa z 7.12.2020).
Seria lepszych od oczekiwań danych o aktywności gospodarczej w listopadzie oddziałuje w kierunku umocnienia kursu złotego, jednak w krótkim okresie jest ono mało prawdopodobne ze względu na wzrost globalnej awersji do ryzyka (głównie efekt odkrycia bardziej zaraźliwej mutacji koronawirusa w Wielkiej Brytanii) oraz przeprowadzoną w piątek przez NBP zaskakującą interwencję walutową w celu osłabienia kursu złotego. Na skutek łącznego oddziaływania tych czynników kurs EURPLN wzrósł z 4,43 do 4,51. Jak dotąd NBP nie opublikował komunikatu dotyczącego interwencji, ale wypowiedzi członków RPP J. Żyżyńskiego i E. Łona po interwencji NBP wskazują, że jej celem było pobudzenie eksportu, przy czym J. Żyżyński wskazał na poziom 4,50 jako odpowiedni dla kursu EURPLN. Jest to zaskakujące uzasadnienie w świetle dobrych wyników polskiego eksportu notowanych w ostatnich miesiącach (por. MAKROpuls z 18.12.2020). Warto również podkreślić, że w świetle badań nad transmisją polityki pieniężnej dla istotnego zwiększenia polskiego eksportu konieczna byłaby deprecjacja kursu złotego w znacznie większej niż dotychczas odnotowana skali i deprecjacja ta musiałby mieć charakter trwały. Naszym zdaniem interwencja NBP wskazuje, że obecnie najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest ukształtowanie się kursu EURPLN na koniec br. na poziomie 4,51. Dostrzegamy również ryzyko w górę dla naszej prognozy kursu EURPLN w I poł. 2021 r. (por. MAKROmapa z 14.12.2020).