Inflacja rośnie we wszystkich głównych kategoriach
Finalne dane o inflacji zgodne ze wstępnym szacunkiem GUS
Zgodnie z finalnymi danymi GUS inflacja CPI w Polsce zwiększyła się w październiku do 6,8% r/r wobec 5,9% we wrześniu, kształtując się zgodnie ze wstępnym szacunkiem GUS oraz wyraźnie powyżej konsensusu rynkowego (6,4%) i naszej prognozy (6,5%). Tym samym inflacja kształtuje się na najwyższym poziomie od maja 2001 r. i od 7 miesięcy pozostaje powyżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego NBP (3,5% r/r).
Inflacja rośnie we wszystkich głównych kategoriach
W kierunku wzrostu inflacji oddziaływała wyższa dynamika cen w kategorii „żywność i napoje bezalkoholowe” (5,0% r/r w październiku wobec 4,4% we wrześniu). Wzrost dynamiki cen żywności ma szeroki zakres produktowy i jest obserwowany m.in. w kategoriach „oleje i tłuszcze”, „pieczywo i produkty zbożowe”, „mleko, sery i jaja” (efekt napiętej sytuacji popytowo-podażowej na światowym rynku zbóż i roślin oleistych oraz mleka) i „owoce” (słabsza jakość tegorocznych zbiorów, efekt niskiej bazy sprzed roku). Do wzrostu inflacji przyczyniła się również wyższa dynamika cen nośników energii (10,5% r/r w październiku wobec 7,3% we wrześniu), będąca skutkiem przede wszystkim wyższych cen opału oraz gazu. Jedną z przyczyn wzrostu inflacji była również wyższa dynamika cen paliw (33,9% r/r w październiku wobec 28,6% we wrześniu), będąca konsekwencją wzrostu światowych cen ropy naftowej oraz gazu. Szczególnie silny wzrost obserwowany jest w kategorii „gaz ciekły i pozostałe paliwa do prywatnych środków transportu (53,1% r/r w październiku wobec 37,7% we wrześniu). W kierunku wzrostu inflacji oddziaływała również wyższa inflacja bazowa, która zgodnie z naszymi szacunkami zwiększyła się w październiku do 4,6% r/r wobec 4,2% we wrześniu. Tym samym szacujemy, że ukształtowała się ona na najwyższym poziomie od października 2001 r. Jej wzrost miał szeroki zakres i został odnotowany m.in. w kategoriach: „wyposażenie i prowadzenie gospodarstwa domowego” (ze względu na wyższe ceny mebli, artykułów dekoracyjnych, sprzętu oświetleniowego, usług związanych z prowadzeniem gospodarstwa domowego, środków czyszczących i konserwujących oraz urządzeń gospodarstwa domowego), „łączność” (efekt wyższej dynamiki cen usług telekomunikacyjnych), „restauracje i hotele”, „rekreacja i kultura” (efekt wyższych cen książek, gazet i czasopism oraz sprzętu audiowizualnego, fotograficznego i informatycznego), „zdrowie” (m.in. ze względu na rosnące ceny usług stomatologicznych oraz urządzeń i sprzętu terapeutycznego), „odzież i obuwie” (skutek wzrostu cen odzieży) oraz „transport - bez paliw” (efekt wyższych cen samochodów osobowych oraz usług transportowych).
Inflacja bazowa nie przestaje rosnąć
Warto odnotować, że wzrost inflacji bazowej przyspiesza mimo silnych efektów wysokiej bazy związanych z falą podwyżek covidowych w pierwszej fazie pandemii. Podobnie jak w poprzednich miesiącach struktura danych o inflacji bazowej wskazuje, że częściowo wynika to z realizacji odłożonego popytu w zamrożonych w poprzednich miesiącach sektorach gospodarki, którego kumulacja ma proinflacyjny charakter (por. MAKROpuls z 15.10.2021). Wsparcie dla takiej oceny stanowi utrzymujący się wzrost inflacji w kategorii „restauracje i hotele”. Można jednak oczekiwać, że w kolejnych miesiącach efekt ten zacznie stopniowo wygasać. Inną przyczyną wzrostu inflacji bazowej jest efekt barier podażowych, który ze względu na mniejszą dostępność niektórych towarów podbija dynamikę cen m.in. w takich kategoriach jak „urządzenia gospodarstwa domowego”, „meble, artykuły dekoracyjne, sprzęt oświetleniowy”, „sprzęt wizualny, fotograficzny i informatyczny”, „urządzenia i sprzęt terapeutyczny” czy też „samochody osobowe”.
To nie koniec wzrostu inflacji
W najbliższych miesiącach w kierunku przyspieszenia wzrostu cen będą oddziaływać wyższe dynamiki cen w kategoriach „żywność i napoje bezalkoholowe”, „nośniki energii”, „paliwa” oraz wyższa inflacja bazowa. Nasz zrewidowany scenariusz inflacji przedstawimy w najbliższej MAKROmapie.
Dzisiejsze dane o inflacji są naszym zdaniem neutralne dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji.